Herezjarcha – Jacek Komuda

Jacek Komuda dał się poznać jako autor powieści historycznych, osadzonych najczęściej w wieku XVII, opowiadających dzieje Polski sarmackiej. Jednak tym razem, Komuda opisał XV – wieczną Francję i ożywił na kartach swojego zbioru opowiadań bardzo ciekawą i nietuzinkową postać – francuskiego poetę – Francois Villon’a

“Herezjarcha” to zbiór czterech odrębnych tematycznie opowiadań, których wspólnym motywem jest właśnie postać Villon’a.

Komuda opisuje XV – wieczny Paryż – miasto mroczne i pełne niebezpieczeństw, oraz prowincje francuskie, takie jak Tuluzę, Cahor czy Nantes. Pomimo, iż znajdziemy w opowiadaniach pewne motywy z życia Francois Villon, to perypetie, jakie Villon przeżywa są nie z tej ziemi. Nie będę ich tu opisywać, ponieważ nie chcę psuć zabawy tym, którzy po tę książkę sięgną.

Jednakże nie uchodzi nie powiedzieć kilku słów o samym Franciszku Villonie.
Villon to jeden z najbardziej znanych średniowiecznych francuskich poetów. Nazwisko Villon pochodzi prawdopodobnie od Guillaume’a de Villon, benedyktyna, który po śmierci biologicznych rodziców, adoptował małego Francois.
W wieku 21 lat Francois Villon ukończył Sorbonę i otrzymał tytuł bakałarza nauk wyzwolonych. Był niezmiernie inteligentny i błyskotliwy. Miał wyjątkowe poczucie humoru. Świetnie posługiwał się groteską. Słowem, był bardzo utalentowanym twórcą. Jednak, ze względu na swoje awanturnicze usposobienie, bardzo często popadał w konflikt z prawem. Udział w bójkach był w życiu Villona na porządku dziennym, pobyt w paryskim więzieniu Chatelet również nie był mu obcy. Właściwie był zawodowym złoczyńcą, rzezimieszkiem do wynajęcia, członkiem “zorganizowanej grupy przestępczej” – jakbyśmy powiedzieli dzisiaj – tzw. Muszelników (Les Coquillards).
Po nieszczęśliwej bójce z udziałem noża, w której zabił swojego adwersarza, został skazany na śmierć przez powieszenie. Na szubienicy jednak nie zawisnął, bowiem zamieniono mu wyrok na wygnanie z Paryża. Za największe dzieło Francois Villon’a uznaje się “Wielki Testament“. Polski przekład tego działo zawdzięczamy znakomitemu tłumaczowi Tadeuszowi Boy Żeleńskiemu.
Wiele utworów Francois Villon’a znalazło swoje stałe miejsce w kulturze: najsłynniejszym  jest, śpiewana przez Bułata Okudżawę “Modlitwa”. Również tacy artyści jak: Hanna Banaszak, Maciej Maleńczuk, zespół RAZ DWA TRZY  czy też wykonawcy związani z Piwnicą pod Baranami; wykorzystywali utwory Villon’a do swoich piosenek.


A wracając do “Herezjarchy” – znajdziemy w nim główne wątki z życia Villon’a, jednak książka jest daleka od biografii. Villon posłużył tylko do nakreślenia profilu bohatera, autor skupił się tutaj oczywiście na ciemnej i przestępczej stronie jego życia, co, istotnie, bardziej pasowało do nastroju XV – wiecznej Francji, a zwłaszcza francuskiej stolicy – pełnej rynsztoków, rzezimieszków i pań lekkiej konduity.
W jednym z opowiadań spotkamy także wątek polski.

To, co może być dla czytelnika męczące w “Herezjarsze” to fakt, że autor próbuje być bardziej wulgarny niż, prawdopodobnie, był sam Villon.
Natomiast, było to moje pierwsze spotkanie z prozą Komudy, zatem nie jestem w stanie Wam powiedzieć, czy jest to styl autora, czy też jego próba diabolizowania  postaci Villon’a.

Ja na pewno sięgnę po inne pozycje Jacka Komudy, bo autor mnie zainteresował. Nie omieszkam opisać tu wrażeń, a tymczasem mogę polecić  “Herezjarchę”. Pamiętajcie jednak, że pewna doza krytycyzmu dobrze robi każdej lekturze …




Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *