List miłosny pismem klinowym – Tomáš Zmeškal
Witam ponownie w nowym roku szkolnym. Koniec wakacyjnej laby – uczniowie wracają do szkolnej ławy, a Mola Książkowa za klawiaturę. Dziś o książce, którą nabyłam w czasie jednego z weekendowych pobytów nad Bałtykiem. Szukając oddechu od przaśności nadmorskich miasteczek wypełnionych automatami do gier i budkami z goframi, zaszyłam się na stoisku z tanimi książkami.
Jak się potem okazało, stoisko to było “objazdową” filią mojej ulubionej księgarni na ulicy Łaziennej 28 w Toruniu. Faktycznie, książki są tam tanie, a w dodatku można wyszperać bardzo ciekawe pozycje. Dlatego, jeśli będziecie kiedyś w Toruniu, zajdźcie na Łazienną (traficie bez trudu, księgarnia bardzo intensywnie się reklamuje – każdego dnia na toruńskiej starówce natkniecie się na osobę rozdającą ulotki zachęcające do odwiedzenia księgarni).
I właśnie dzięki “Łaziennej” kilka bardzo ciekawych książek trafiło w moje ręce, między innymi debiut czeskiego pisarza młodego pokolenia – Tomáša Zmeškala “List miłosny pismem klinowym”.
W Czechach “List miłosny…” ukazał się w 2008 roku i właściwie od razu powieść okrzyknięto wielkim literackim wydarzeniem, a samego autora następcą Hrabala. I nawet jeśli byśmy stwierdzili, że takie porównanie odnośnie debiutanta jest lekką przesadą, to fakt, że pierwszy nakład książki rozszedł się w trzy miesiące od premiery, potwierdzi nam, że jednak coś w tym musi być. Jeśli dołożymy do tego uhonorowanie “Listu miłosnego…” prestiżowymi nagrodami oraz weźmiemy pod uwagę, że czytelnicy dziennika “Lidové Noviny” uznali “List…” za książkę roku 2009, to już wiemy z całą pewnością, że mamy do czynienia z ważnym dziełem.
“List miłosny pismem klinowym” to powieść złożona, nieprosta, niejednoznaczna. Wątkiem przewodnim jest historia Josefa i Kwiety, oraz dzieje ich rodziny. Taka mała rodzinna saga.
Josef i Kwieta poznają się na chwilę przed II Wojną Światową. Uczestniczą razem w wykładach profesora Benřicha Hroznego – znanego czeskiego językoznawcy i orientalisty, który jako pierwszy odczytał hetyckie teksty zapisane pismem klinowym. Jak można przewidzieć, Josef i Kwieta zakochują się w sobie, po zakończeniu wojny pobierają, naturalną koleją rzeczy rodzi im się córka. I właśnie w tym momencie, kiedy chciałoby się powiedzieć “i żyli długo i szczęśliwie” w ich życie wkracza historia. Josef zostaje aresztowany za “działalność antypaństwową” a zrozpaczona Kwieta chwyta się wszystkich sposobów, aby go wyciągnąć z więzienia. Kiedy Josef wraca do domu po 10 latach odsiadki nie jest mu, niestety, dane żyć “długo i szczęśliwie” u boku żony i córki.
Nie jest to jedyny wątek w powieści. Narracja nie jest liniowa. Tomáš Zmeškal bardzo ciekawie żongluje chronologią i wprowadza wiele wątków pobocznych, również nie mających wiele wspólnego z historią Kwiety i Josefa.
“List miłosny pismem klinowym” uznano za swoiste “rozliczenie” się z historią. Tomáš Zmeškal chce powiedzieć Czechom swoją książką: “w czasach istnienia Czechosłowacji wszyscy byliśmy uwikłani w historię, a takich Josefów i Kwiet było więcej, każdy dokonywał wówczas swoich wyborów, takich jakich dokonywać musiał…”
To właśnie uwikłanie w historyczny kontekst w “Liście miłosnym…” to niejedyne odniesienie do prozy innego wspaniałego czeskiego pisarza – Milana Kundery.
Poza tym, jak to u Czechów – humor musi być. W powieści pojawia się wątek nieobcy samemu autorowi, jeśli nie powiedzieć autobiograficzny. Otóż, rodzinę naszych bohaterów odwiedza kuzyn, który wprawdzie jest Czechem, mówi po czesku, ale całe swoje dotychczasowe życie spędził w Londynie (Tomáš Zmeškal, który obecnie mieszka w Pradze, spędził dużą część swojego życia w Wielkiej Brytanii).
Kuzyn swoje przeżycia i wrażenia ze zderzenia z mentalnością ludzi z Europy Środkowej opisuje w swoich przezabawnych listach do siostry w Londynie. I tutaj polski czytelnik nieraz się uśmiechnie, bo okazuje się że to co dziwi Londyńczyka dla Polaka jest równie oczywiste jak dla Czecha (np. to, że przed Bożym Narodzeniem zabija się karpie). Widać nie aż tak bardzo się od naszych południowych sąsiadów różnimy…
Poza tym, w powieści znajdziecie wątki, które do fabuły, jako takiej, nie należą, lub łączą się z nią bardzo luźno. Były głosy krytyki, ze to taki “debiutancki błąd” autora. Fakt, nie każdemu się to spodoba. Jednak wątki te są niezmiernie ciekawe i świetnie napisane. Myślę, że mogłyby zaistnieć niezależnie od “Listu miłosnego pismem klinowym” jako zbiór opowiadań.
Tomáš Zmeškal – syn Kongijczyka i Czeszki jest też autorem książek: “Sokrates na równiku” i “Životopis černobílého jehněte” (nieprzetłumaczona na język polski), w których porusza temat zetknięcia się dwóch kultur, z jakich pochodzą jego rodzice.
Na koniec wspomnę, że na wielki sukces “Listu miłosnego pismem klinowym” Tomáš Zmeškal musiał długo czekać. Wydawnictwa nie były zainteresowane wydaniem powieści. Jak do wydania książki doszło i co o swojej powieści mówi autor, możecie przeczytać w ciekawym wywiadzie z Tomášem Zmeškalem.
Zatem, zapraszam w podróż do powojennej Pragi!