Tato, a dlaczego? – Wojciech Mikołuszko
Nadchodzą Święta, a wraz z nimi kupowanie prezentów.
Dziś więc o książce dla najmłodszych, która na prezent idealnie się nadaje. Chociaż, tak bez okazji też ją kupić warto.
Dzieci są naturanie ciekawe świata i często zadają dorosłym pytania. I to z serii tych trudnych lub zaskakujących. Przy czym dziaciaki są, tak naprawdę, bardzo wymagającymi interlokutorami i chcą abyśmy, my dorośli, potraktowali te pytania poważnie. Zatem odpowiedzieli bez zbywania, wymyślania bajek, ale jednocześnie dostsowali poziom wypowiedzi do poziomu pytającego…
Każdy rodzic wie, że to trudne. Ale z książką “Tato, a dlaczego” stanie się o wiele łatwiejsze.
A co najważniejsze, pytania postawione w książce nie wzięły się znikąd, tylko podyktowało je samo życie. Otóż, autor książki, Wojciech Mikołuszko, jest dziennikarzem naukowym,
a prywatnie tatą Idy i Kacpra. To właśnie dzieci zadały mu pytania takie jak: “Skąd się bierze kurz?”, “Co to są siniaki? lub “Dlaczego starym ludziom siwieją włosy?”.
Odpowiedzi na te i inne pytania autor udziela przystępnie i z poczuciem humoru, tak, że nagle prawa fizyki i chemii stają się oczywiste i przyjazne. Poza tym, książka jest wypełniona bardzo zabawnymi rysunkami Tomasza Samojika. Jest to idealna lektura do codziennego czytania razem z dzieckiem.
Po ukazaniu się “Tato, a dlaczego. 50 prostych odpowiedzi na piekielnie trudne pytania” (bo tak brzmi pełny tytuł książki), okazało się, że ciekawość i dociekliwość Idy i Kacpra nie znają granic, zatem powstała kolejna książka, pt. “Tato, a po co? Czyli 50 odpowiedzi na jeszcze dziwniejsze pytania”.
A z niej dowiemy się, między innymi, “czy krewetka może zjeść człowieka?” “czym meduzy robią kupę?” lub też “czy bakterie mają oczy i buzię?”.
Jeśli myślicie, że udzielenie odpowiedzi na te pytana przyszły autorowi bez trudu, to jesteście
w błędzie. Niektóre kwestie musiał konsultować z ekspertami lub przekopać się przez naukowe wydawnictwa. To świadczy tylko o tym, że potratował swoich małych czytelników poważnie.
Właśnie tak, moim zdaniem, powinniśmy do dzięciecych pytań podchodzić, jeśli wrodzonej ciekawości i chęci poznania nie chcemy w naszych dzieciach zabić…
A jeśli sami nie umiemy odpwiedzi udzielić, w sukurs przyjdą nam książki Wojciecha Mikołuszki. Dodam, że autor prowadził też bloga zatytułowanego “A dlaczego?” inspirowanego pytaniami dzieci, i to właśnie stąd zrodził się pomysł na książki “Tato, a dlaczego?” i “Tato, a po co?”
A skad ten temat u Moli Książkowej? Nie, nie dlatego, że nie wiedziałam “dlaczego chrupki
w mleku się przyciągają” 🙂
Po prostu, mój syn dostał kiedyś obie te książki w prezencie i obecnie zglębiamy wiedzę tajemną w nich zawartą.
I chcieliśmy Was, Drodzy Czytelnicy, do tej niezwykłej przygody również zachęcić !!!