Zamęt – Vincent V. Severski
Nadchodzą Święta, a wraz z nimi czas kupowania prezentów.
I jakoś tak się utarło, że jeśli chcemy komuś sprezentować książkę, to najczęściej kupujemy kryminał lub sensację. Pewnie dlatego, że jest to tzw. “pewniak”, i jeśli nie znamy literackich gustów obdarowywanej osoby, to raczej możemy z góry założyć, że dobrą sensacyjną książkę z przyjemnością przeczyta.
W końcu, kto nie lubi wartkiej akcji i ciekawych zagadek do rozwiązania?
Więc Drodzy Czytelnicy, jeśli chcielibyście komuś włożyć pod choinkę DOBRĄ książkę, a nie bardzo macie pomysł jaką, chciałabym Wam dziś przedstawić pozycję wprost idealną na prezent, zarówno dla koneserów powieści sensacyjnych jak i dla tych, którzy sensację czytają od wielkiego dzwonu.
A mianowicie, najnowszą książkę Vincenta V. Severskiego “Zamęt”.
O autorze już pisałam przy okazji szpiegowskiej serii “Nielegalni”. W “Zamęcie” Severski kontynuuje pewne wątki pochodzące z “Nielegalnych”, ale nie stoi to na przeszkodzie aby przygodę z jego powieściami zacząć od tej najnowszej.
O fabule pokrótce. W Pakistanie dochodzi do ataku terrorystycznego podczas którego porwano kilku zakładników. Wśród nich jest pewien polski biznesmen. Akcji jego uwolnienia podejmuje się ściśle tajna Sekcja działająca w ramach Agencji Wywiadu. Szybko okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i ma swoje drugie dno…
I jeszcze mogę dodać, że zakończenie jest mocne i nie pozostawia cienia wątpliwości, że powstanie kontynuacja “Zamętu”. A to przecież świetna nowina dla fanów twórczości Severskiego.
I nie ostatnia! Otóż jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć twórczość naszego polskiego Stiega Larssona (jak czasem nazywa się Vincenta V. Severskiego) na małym ekranie, Canal+ zrealizował serial na podstawie “Nielegalnych”… Polecam!
Drodzy Czytelnicy, życzę Wam znalezienia pod choinką samych DOBRYCH książek! I, swoją drogą, “Nielegalni” też na prezent się jak najbardziej nadają!
A teraz, zamiast myć okna i lepić pierogi, przyznaję: idę sobie poczytać…